Cud zaczął się od filmowego wybudzenia męża w środku nocy frazą „Odeszły mi wody”.
Dalej było trochę perypetii, trochę smsów, trochę modlitw popłynęło w moją stronę (przydały się) i już nad ranem miałam ją po tej stronie! Trzymałam ją, taką malutką, prosto z brzucha i gadałam do niej jak najęta. A ona tylko rozglądała się i przytulała.
Nic tego nie zastąpi. Czytałam wiele razy, jak to widok dziecka kasuje wszystko to, co było wcześniej – i patrzyłam na to z przymrużeniem oka. Błędnie – tak właśnie jest. Kiedy Klara trafiła na mój brzuch, zniknęli lekarze, położne, studentki, nic nie bolało i nic się dla mnie nie liczyło :).
Teraz jesteśmy już dłuższy czas razem, w domu. I jest nam razem tak dobrze!
Nasze dzieciątko to aniołek. Je, śpi, przybiera. Kiedy nie śpi, rozgląda się wciąż tymi wielkimi, zdziwionymi oczami. Przed porodem wiele osób nas straszyło, że na świecie jest sprawiedliwość i skoro pierwsze dziecko było spokojne i dawało rodzicom odpocząć, to przy drugim dostaniemy za swoje. Ktoś powiedział nam też, że drugie takie dziecko jak nasze pierwsze, to już byłoby niczym wygrana w totka.
No cóż… co by tu powiedzieć.. czujemy się rozpieszczani
Wspaniale! Cieszę się, że Maleńka Klara jest już z Wami w domu. Cieszę się, że jest spokojna, je śpi i rośnie. Życzę, Wam dużo spokoju i wiele radości. W takim razie buziaki dla Gabrysi i Klary!
Dziękuję!! Gabi teraz w końcu znowu może wozić jakiś wózek ;)).
Najszczersze gratulacje !!! Mała jest prześliczna, Całuski dla obu Twoich córeczek:D I samych dobroci Wam życzę.
Bardzo dziękuję i przekażę!
prześliczna i życzę Wam aby dalej błogo mijały Wam dni :* uściski!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bardzo dziękuję :). Faktycznie, niech ten stan trwa!
Gratuluję ! niech cud trwa i trwa !
Bardzo dziękuję!
I to jest jedyne słuszne podejście :)). Na szczęście Paweł nigdy się nie przejmuje na zapas i na szczęście ta postawa jest zaraźliwa.
czekałam na te zdjęcie :) cudna!!!!!! <3 i zazdroszczę tego naturalnego porodu,mi się nigdy nie udało i te magiczne chwile mnie ominęły. Gratulacje! i buziaki dla całej 4 :)
Mnie też ominęły przy Gabi. Czasem się niestety nie da inaczej…
Kochana! Klarcia jest przepiękna. Leży sobie w tym koszyku jak Jezusek na sianku;) Takie moje pierwsze skojarzenie. Bardzo się cieszę, ze jest już po drugiej stronie brzucha. Gorąco pozdrawiam!
Hihihi, muszę to powiedzieć Gabi! Dziękuję!
Moniu, Klara jest zachwycająca!!!! Jeszcze raz gratulacje i całusy!!!
Wygraliście w totka, wspaniale!!! Ja tam wierzę, że można wiele razy wygrywać. A i dostaje się z Nieba to, co jest nam potrzebne…. a Wy widocznie potrzebujecie spokojnej Klaruni :)
Najwyraźniej taki nasz los ;))).