Dzień dobry :)
Ja nadal pracuję nad moimi projektami z tego wpisu (niestety ten tydzień niespodziewanie minął mi pod hasłem zdecydowanie zbyt częstych wizyt u dentysty), ale przypomniało mi się, że mam pracę, której jeszcze nie pokazywałam, mimo że zrobiłam ją już jakiś czas temu. To szydełkowa portmonetka:
Jak Wam się podoba? Jeszcze nie trafiła w ręce nowej właścicielki, więc czekam w napięciu, czy będzie ok. Jak nie, to na szczęście szydełko ma to do siebie, że zawsze można robótkę spruć i zacząć od nowa!
A tu jeszcze kilka zdjęć od kuchni: jak robiłam powyższe zdjęcia. Jak widać, wciąż używam mojego „bardzo profesjonalnego” statywu do tła do zdjęć:
Portmonetka jest urocza, ale mnie najbardziej zachwyciły zdjęcia od kuchni :) Bardzo ciężko zrobić zimą dobre zdjęcia, a Twoja metoda jest niezwykle pomysłowa ;)
Statyw bardzo mi się spodobał. U mnie nie wygląda to aż tak profesjonalnie. Jeśli chcę zrobić zdjęcia na białym tle to zwykle na czymś kładę białą tkaninę. Do tej pory miałam duży problem ze zdjęciami przy takiej pogodzie, jaką mamy. Teraz mam wreszcie aparat, który sobie z tym radzi. Szwagier polecił mi też lampę budowlaną halogenową. Muszę spróbować.
A portmonetka urocza nie ma innej możliwości – podobać się musi!
Pozdrawiam
Też myślałam o lampie halogenowej, a dokładnie dwóch, ale nie zdecydowałam się ze względu na koszt: lamp i opłat, bo one zużywają bardzo dużo prądu. Myślałam też, czy nie lepiej kupić tanie oświetlenie foto (w zestawie z parasolkami), choc nie wiem, co ono warte ;). Na pewno zjada mniej prądu :). Jesli masz możliwość robienia zdjęć w dzień, to może uda się bez sztucznego światła?
Uroczy portfelik :D
konstrukcja tła niesamowita :))))))))))))))))))) jesteś niczym MacGywer :D
Hehehehe, dobre, dzięki ;).
Portmonetka przesłodka :) Z pewnością spodoba się nowej właścicielce. A zdjęcia – mimo wszelkich niedogodności i przeszkód, mimo złej pogody i w ogóle – jak zwykle profesjonalny efekt!