Hurra! Znów szydełkuję :) Zrobiłam trochę zabawek, a kolejne robię i wymyślam! Czyli, że jednak wszystko ze mną w porządku, a tak się bałam… ;)
Dzisiaj w poście goszczą lalki zrobione dzień po dniu według tego samego pomysłu. Robiłam kilka podejść do zdjęć tych lalek i wydaje mi się, że na żywo jednak wyglądają lepiej. Ale co zrobić, trzeba z tym żyć ;).
Zrobiłam je z włóczki Dropsa: Cotton Light. Muszę przyznać, że praca z nią jest dosyć uciążliwa (włóczka rozdziela się na mnóstwo drobnych nitek), ale za to lalka wydaje się być bardziej wytrzymała (tak też mnie zapewniono w sklepie), a przede wszystkim posiada certyfikat Öko-Tex, więc jest przebadana i bezpieczna.
świetna lale :) pozdrawiam
świetne* ;)
Dziękuję :)
Piękne :)
Twoje lalki są cudowne:)
Śliczne są te lale Moniczko!!!
Świetnie wyglądają. Na pewno wywołają uśmiech na twarzy dziecka.