Dzisiaj chciałam Wam zwrócić uwagę na pewien problem, który początkowo wydawał mi się błahy – za duże dziurki między oczkami w zabawce. Kiedyś myślałam, że to niepotrzebne sianie paniki, że wypełnienie i tak nie wyjdzie. Myliłam się. Spójrzcie na głowę konika poniżej – niestety poszła pod nożyczki i do sprucia.
Te dziurki może nie wydają się takie wielkie, ale wierzcie mi, jeżeli ta zabawka będzie kochana (a przecież będzie… prawda?), to małe rączki będą ją poddawać najróżniejszym próbom. Rozciągać, przeprowadzać przez przeszkody (czyt. wkładać w najgłębsze zakamarki między meblami i wyciągać z drugiej strony, ciągnąć za pysk. Lub nogę.), przytulać, miętosić, dowiązywać do nich inne zabawki… i pewnie jeszcze inne rzeczy, na któreTwoje dziecko wpadnie szybciej niż Ty. Dlatego zawsze należy tak dobierać szydełko, żeby dziurki między oczkami były jak najmniejsze. W zabawce nic nie może prześwitywać.
Uważajcie zwłaszcza używając bawełny lub bawełny z domieszką (Yarn Art Jeans, Alize Cotton Gold, Drops Muskat, Safran czy Cotton Light), że już o wełnie z merynosa nie wspomnę – każda z tych włóczek będzie się rozciągać!
Może się Wam wydawać, że trąbię o tych dziurkach bez przerwy, ale to naprawdę ważne. Szykuję dla Was wpis o lalce Gabi, którą prułam i robiłam w całości od nowa (i to tak, żeby Gabi nie widziała) już 2 razy, a szykuje się trzeci. I nie robię tego z nadmiaru czasu, po prostu wypełnienie wyłazi. Gdybym od razu zeszła z rozmiarem szydełka z 4 do 2 (!), nie straciłabym tych 30 godzin na poprawki!
Dajcie znać, czy Wy macie jakieś doświadczenia z zabawkami testowanymi przez Wasze dzieci?
Miło czytać wpis po przerwie :)
Mój pierwszy miś miał spore dziurki, za mało wypełnienia. Bardzo wiele “o dziurkach” nauczyło mnie robienie osmiorniczek dla wczesniakow. Inaczej też przerabiam oczka-u mnie wychodzą takie jakby krzyżyki :) Szydełko wolę nr 2 od początku. To jest tak,ze często ktoś patrząc z boku ,mówi, ale o co chodzi? To jednak niezwykle istotne by zabawka była wręcz jak utkana, bo dzieci ( mam dwulatka z ogromną fantazją )poddają je (zabawki) naprawdę ciężkim próbom . Pozdrawiam serdecznie w nowym roku i z niecierpliwością czekam na następne wpisy.
Dziękuję za komentarz i za odwiedzanie mimo przerwy! Ja tak samo, wiele dowiedziałam się przy robieniu ośmiorniczek. Choć do tych półsłupków x nie mogę się przekonać. Już wolę wziąć mniejsze szydełko. Dobrze jest mieć małych Testerów w domu, co? :))